Lodowe lampiony

Moje największe odkrycie tegorocznej zimy! Wystarczy woda, forma i odrobina wyobraźni. No i mróz oczywiście… I dużo miejsca na balkonie/tarasie/w ogródku. Bo jak się raz zacznie, nie można przestać!

Instrukcja jest bardzo prosta: trzeba wlać wodę w plastikowy pojemnik, a do środka wstawić drugi, mniejszy, najlepiej obciążony kamykami. I wystawić na mróz. Gdy woda zamarznie, przenieść „instalację” do ciepłego pomieszczenia, chwilę odczekać i wyjąć jedną formę z drugiej. Zabawa jest większa, gdy w lodzie zatopi się rośliny (np. gałązki sosny, tui), kwiaty (np. tulipany) lub owoce (np. plastry pomarańczy, cytryn, itp.) Wtedy lampiony wyglądają efektowniej… Foremki mogą być plastikowe (np. wiaderka, kubeczki po lodach), silikonowe lub metalowe (ja wypróbowałam zwykłą formę do babki). Oto efekty:

Lodowy lampion z zatopionymi gałązkami tui
Tu ukryłam pokrojoną w plastry dużą mandarynkę
A tutaj tulipany…

Najpiękniej wyglądają w ciemności…

Tekst i zdjęcia: Agnieszka Namysł

Leave a comment